LGKS PODLESIANKA – MKP CARINA GUBIN 5:3

LGKS PODLESIANKA – MKP CARINA GUBIN 5:3

24 maja 2025 0 przez Kamil Drzeniek

W spotkaniu 32. Kolejki Betclic III Ligi, Podlesianka Katowice wygrała u siebie z MKP Cariną Gubin 5:3. Bramki dla naszej drużyny strzelali dwukrotnie Alan Lubaski, po jednym trafieniu dołożyli Mikołaj Oleksy i Daniel Paszek, a jedna bramka padła po trafieniu samobójczym gracza Cariny.

Chyba nikt nie spodziewał się takiego przebiegu meczu jaki miał miejsce w sobotnim spotkaniu. Podlesianka po 22 minutach meczu prowadziła z Cariną 4:0 i gdyby rywalizację obu ekip porównać do walki bokserskiej, to z narożnika gości na boisko zostałby rzucony biały ręcznik, albo arbiter tego spotkania musiałby przedwcześnie zakończyć rywalizację Podlesianki z Cariną. Przy Sołtysiej graliśmy jednak w piłkę i goście jeszcze przed przerwą zdołali dwukrotnie odpowiedzieć i emocji z całą pewnością nie brakowało, ale po kolei. Wynik spotkania otwieramy w 10 minucie meczu po szybko wyprowadzonej kontrze. Łukasz Grzeszczyk zagrał do znajdującego się przed polem karnym Daniela Paszka, który pomimo początkowych problemów z opanowaniem piłki idealnie obsłużył Mikołaja Oleksego, a ten w sytuacji sam na sam z zimną krwią pokonał Jakuba Rędzio i Podlesianka prowadziła 1:0. Na drugą bramkę czekaliśmy do 17 minuty. Rzut wolny z prawej strony boiska wykonywał Łukasz Grzeszczyk. Posłana piłka w pole karne była na tyle precyzyjna, że zdezorientowała defensywę Cariny, a futbolówkę do własnej bramki wpakował Jakub Janik. Kolejne minuty to absolutna dominacja Podlesianki w ofensywie, czego efektem była kolejna sytuacja stworzona przez gospodarzy. Cztery minuty później faulowany w polu karnym był Mikołaj Oleksy, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Alan Lubaski i pewnym strzałem z rzutu karnego pokonał bramkarza gości. Trzybramkowe prowadzenie po dwudziestu minutach? Mało! W kolejnej akcji piłkę na własnej połowie przejął Alan Lubaski i ruszył na bramkę Cariny. Znajdując się w polu karnym położył na murawie jednego z rywali i strzałem w długi róg, zdejmując pajęczynę z bramki podwyższył nasze prowadzenie na 4:0 w 22 minucie meczu! To był absolutny nokaut, z którego goście zdołali się jednak otrząsnąć, szybko odpowiadając trafieniem. Minutę później bramkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Bartosz Rutkowski, a tuż przed przerwą Carina dorzuciła jeszcze jedno trafienie, bo na listę strzelców wpisał się Przemysław Haraszkiewicz. Gracz z Gubina uprzedził wychodzącego z bramki Artura Tomanka i piłka po raz drugi wpadła do siatki Podlesianki. Co ciekawe, sędzia w tej sytuacji zastosował przywilej korzyści dopatrując się przewinienia Artura Tomanka przez polem karnym. Gdyby piłka nie wpadła do bramki, arbiter z całą pewnością pokazałby naszemu bramkarzowi czerwoną kartkę. Czy jest jeszcze coś wartego odnotowania w pierwszej połowie? Oczywiście! Dwie sytuacje Łukasza Grzeszczyka. Pierwsza próba tyczy się przelobowania bramkarza Cariny z okolic połowy boiska, ale piłka niestety zatrzymała się na poprzeczce i wróciła w boisko, a druga – po fantastycznie wyprowadzonej kontrze Łukasz Grzeszczyk znalazł się sam na sam z bramką i… obrońcą Cariny, ale doświadczony pomocnik trafił jednak wprost w rywala.

W przerwie goście przeprowadzili aż cztery zmiany, które jednak nie zmieniły obrazu spotkania. W 57 minucie Podlesianka podwyższyła prowadzenie. Jacek Jarnot zgrał świetną piłkę do Daniela Paszka, a ten ruszył na bramkę Cariny. Łatwo poradził sobie z obrońcą i uderzył w długi róg bramki gości. Piłka odbiła się od słupka i na Podlesiu zrobiło się 5:2 dla gospodarzy. W końcówce meczu goście zdobyli jeszcze trzecie trafienie, a ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Denis Matuszewski. Ten gol był jednak tylko marnym pocieszeniem dla gości, bo nasza drużyna tego dnia była po prostu fantastyczna.

Podlesianka ostatecznie po strzelaninie wygrała z Cariną Gubin 5:3. Była to znakomita dawka emocji i rekompensata za ostatnie niepowodzenia. Niezależnie od tego jak skończy się ten sezon, taką drużynę chcemy zobaczyć w dwóch najbliższych spotkaniach z LKS-em Goczałkowice Zdrój i Miedzią II Legnica!

PODLESIANKA KATOWICE – MKP CARINA GUBIN 5:3 (4:2)
1:0 – Mikołaj Oleksy 10′ (ASYSTA: Daniel Paszek)
2:0 – Jakub Janik 17′ (bramka samobójcza, ASYSTA: Łukasz Grzeszczyk)
3:0 – Alan Lubaski 21′ (ASYSTA: Mikołaj Oleksy)
4:0 – Alan Lubaski 23′ (ASYSTA: Daniel Paszek)
4:1 – Bartosz Rutkowski 24′
4:2 – Przemysław Haraszkiewicz 42′
5:2 – Daniel Paszek 52′ (ASYSTA: Jacek Jarnot)
5:3 – Denis Matuszewski 87′

PODLESIANKA KATOWICE: Artur Tomanek – Maciej Niesyto, Mateusz Wacławski, Sebastian Kopeć (36. Miłosz Krzak), Aleksander Gurgul, Maciej Stachoń, Denis Matyśkiewicz (46. Jacek Jarnot), Łukasz Grzeszczyk, Alan Lubaski (70. Adam Żak), Mikołaj Oleksy (46. Bartosz Nowotnik), Daniel Paszek (80. Dawid Pasieka). TRENER: Dawid Brehmer.

MKP CARINA GUBIN: Jakub Rędzio – Błażej Żarkowski, Mateusz Szela (46. Wiktor Nahrebecki), Dominik Więcek, Adrian Dziedzic (46. Maciej Diduszko), Przemysław Haraszkiewicz, Jakub Janik (46. Denis Matuszewski), Rafał Dzidek (60. Mateusz Nazar), Bartosz Rutkowski, Kacper Zając, Dawid Paraszczak (46. Kacper Staszkowian). TRENER: Grzegorz Kopernicki.

Żółte kartki: Tomanek, Wacławski, Nowotnik – Więcek, Zając, Nahrebecki.
Sędziowali: Dawid Matyszczak (Sędzia główny) Jakub Konicki, Jakub Iwanicki (Asystenci)