STILON GORZÓW – LGKS PODLESIANKA 3:0

STILON GORZÓW – LGKS PODLESIANKA 3:0

27 kwietnia 2025 0 przez Kamil Drzeniek

Niestety. Z Gorzowa Wielkopolskiego nie przywozimy nawet jednego punktu, ulegając miejscowemu Stilonowi 0:3. Mieliśmy swoje sytuacje w tym spotkaniu, ale to gospodarze byli skuteczniejsi i wygrali sobotni pojedynek.

Początek spotkania kapitalnie mógł zacząć się dla Podlesianki. W 5 minucie meczu Łukasz Grzeszczyk posłał piłkę w pole karne, Miłosz Krzak przedłużył zagranie na piąty metr a tam z pierwszej piłki uderzył Adam Żak. Nasz napastnik trafił jednak w bramkarza Stilonu ale odbita piłka ponownie spadła pod nogi Żaka. Drugie uderzenie naszego zawodnika po raz drugi kapitalną interwencją wybronił Szymon Czajor. To była sytuacja która powinna skończyć się zdobytą bramką. W 25 minucie mieliśmy rzut wolny do którego podszedł Łukasz Grzeszczyk. Znajdujący się w polu karnym Łukasz Winiarczyk uwolnił się z pod opieki rywala co dostrzegł Grzeszczyk i po dograniu w pole karne nasz obrońca uderzył z trzynastu metrów, ale piłka niestety powędrowała tuż nad poprzeczką. Trzy minuty później przed szansą stanął aktywny Grzeszczyk, ale uderzenie naszego pomocnika z okolic osiemnastego metra powędrowała minimalnie obok prawego słupka bramkarza. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie gospodarze. Bartosz Nowotnik tuż przed polem karnym faulował swojego rywala i sędzia podyktował rzut wolny dla gospodarzy. Uderzenie Olafa Nowaka trafiło jednak w mur i po tej sytuacji nie było większego zagrożenia pod naszą bramką. Gdy wydawało się, że na przerwę zejdziemy z bezbramkowym remisem, w 45 minucie Stilon przeprowadził akcję lewą stroną boiska. Dośrodkowanie powędrowało na długi słupek, które po zgraniu jednego z graczy Stilonu trafiło na piąty metr do Emila Drozdowicza. Etatowy „kiler” z Gorzowa uprzedził aż trzech naszych zawodników – Kajetana Kunkę, Łukasza Winiarczyka i Artura Sipa umieszczając piłkę w siatce sprytnym uderzeniem pod poprzeczkę. Gospodarze na przerwę schodzili zatem z jednobramkowym prowadzeniem, stwarzając sobie tak naprawdę jedną klarowną sytuację w pierwszej odsłonie meczu.

Cztery minuty po przerwie Stilon podwyższył swoje prowadzenie. Piłkę na lewym skrzydle otrzymał Jakub Kaniewski i próbował posłać ją w pole karne. Zamiary gracza Stilonu przerwał jednak Maciej Niesyto, ale na nieszczęście naszego obrońcy piłka wróciła pod nogi Kaniewskiego, który wpadł w pole karne i z narożnika szesnastki uderzył po długim rogu. Piłka odbiła się od słupka i pomimo próby interwencji Artura Sipa wpadła do siatki LGKS-u. Nasza drużyna cały czas szukała bramki kontaktowej. W 57 minucie Podlesianka przeprowadziła ładną akcję prawą stroną boiska a w pole karne Stilonu wpadł rozpędzony Maciej Niesyto. Nasz zawodnik przy kontakcie z rywalem przewrócił się w szesnastce, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia i nakazał grać dalej. Chwilę później swojego szczęścia uderzeniem z dystansu szukał Łukasz Grzeszczyk, ale jego strzał bez problemu wybronił Szymon Czajor. Z upływem minut Podlesianka zaczęła stawiać wszystko na jedną kartę, znajdując się całą drużyną na połowie Stilonu, narażając się jednocześnie na kontry ze strony gospodarzy. Jedna z nich miała miejsce w 66 minucie. Strata na lewej stronie boiska zakończyła się szybkim przemieszczeniem futbolówki w pole karne Artura Sipa, ale Olaf Nowak z piątego metra trafił do siatki, ale na nasze szczęście od jej zewnętrznej strony co zmyliło miejscowych kibiców, którzy widzieli już piłkę w siatce i głośno krzyknęli z radości. Nasz upór cały czas trwał. W 70 minucie meczu pięknym uderzeniem z za pola karnego popisał się Marcin Rosiński, ale bramkarz Stilonu – zdecydowanie najlepszy zawodnik tego meczu – w jeszcze lepszy sposób wybronił uderzenie naszego pomocnika. Na sześć minut przed końcem kolejnej próby tuż z za pola karnego spróbował Łukasz Grzeszczyk, ale po raz kolejny doskonałą interwencją popisał się bramkarz Stilonu, pewnie łapiąc piłkę do przysłowiowego „koszyczka”. W doliczonym czasie gry drugiej połowy gospodarze mieli rzut wolny z okolic narożnika boiska. Krótko rozegrany rzut wolny i piłka błyskawicznie znalazła się w polu karnym, gdzie wyskakujący w powietrze Mateusz Kaczor uprzedził Alana Lubaskiego i strzałem głową pokonał Artura Sipa, ustalając tym samym wynik spotkania na 3:0 dla Stilonu.

Zdajemy sobie sprawę, że sobotni wynik to rezultat nie do zaakceptowania, bo przegraliśmy bardzo ważne spotkanie z drużyną, która znajduje się tuż nad Podlesianką w ligowej tabeli. Sytuacja jest trudna, ale cały czas jesteśmy w grze i liczymy na Wasze wsparcie. W najbliższy piątek zagramy u siebie z ostatnią w tabeli Polonią Słubice i z całą pewnością przystąpimy do tego meczu na tyle zmotywowani, aby dać Wam odrobinę radości. Bądźcie z nami, cały czas Was potrzebujemy!

STILON GORZÓW – PODLESIANKA KATOWICE 3:0 (1:0)
1:0 – Emil Drozdowicz 45′
2:0 – Jakub Kaniewski 49′
3:0 – Mateusz Kaczor 90′

STILON GORZÓW (skład wyjściowy): Szymon Czajor – Wilson Becker, Krystian Wenerski, Mateusz Mączyński, Danylo Demianenko, Mateusz Kaczor, Jakub Kaniewski, Emil Drozdowicz, Kacper Żendełek, Olaf Nowak, Wojciech Kurlapski. TRENER: Mateusz Konefał.

PODLESIANKA KATOWICE: Artur Sip – Maciej Niesyto, Sebastian Kopeć (66. Mateusz Wacławski), Kajetan Kunka, Łukasz Winiarczyk, Maciej Stachoń (46. Marcin Rosiński (83. Oleksii Sivtsev), Alan Lubaski, Bartosz Nowotnik, Łukasz Grzeszczyk, Miłosz Krzak (46. Maksymilian Śliwiński), Adam Żak (66. Mikołaj Oleksy). TRENER: Dawid Brehmer.

Żółte kartki: Wilson Becker – Stachoń, Kopeć.
Sędziowali: Błażej Syropiatko (Sędzia główny), Michał Świderski, Bartosz Syropiatko (Asystenci)